* * *
Wisławie Szymborskiej
Pośród wielkich pytań krząta się maleńka odpowiedź.
Najwięcej pracy ma jesienią, gdy z wielkich pytań
jak z wielkich drzew spadają znaki zapytania.
Tam odgarnie, tu podmiecie, jest zręczna i nie daje się zasypać.
Gdy wiatr jest mniejszy zagadkami wypycha poduszki,
z małych pytań smaży konfitury, starannie oddziela
niewiedzę użyteczną od nieużytecznej.
Wygląda skromnie w swym fartuszku z prawdy
przybrudzonym nieco tajemnicą.