Klepsydra
A.K.
Prawdziwa klepsydra to wielka dama
w sukni utkanej z cierpliwego szkła,
o talii wąziutkiej jak sekunda,
przepasanej zmysłem przemijania.
Ciągle narzeka:
Ach! Miłość postarza.
Jak lity kamyk było me serce
póki się we mnie nie zakochał czas,
a teraz spójrzcie mam serc tysiące
i tysiąc pragnień miewam naraz.
By miejsc wszystkich dotknąć, zbędne są ręce.
By wszystko zrozumieć, zbędna jest głowa.
By wszystko powiedzieć, zbędne są słowa.
Niezbędny jest tylko czas.
Choć lekki jest jak
i subtelny jak
i mięciutki jak
chusteczka z jedwabiu
to on ku mej rozterce
kruszy mi serce.