Anna Bugajska (2002)

„Apokaliptyczne obrazy, żarzące się tajemniczymi ognikami powietrze, olbrzymie struktury zawieszone między niebem a ziemią […]. Jego monumentalne prace najpierw przyciągają wzrok formami na poły abstrakcyjnymi – rozłożystym drzewem, strzelistym żaglem statku-widma, płachtą gigantycznego namiotu lub liścia. Dopiero po chwili odsłania się przed widzem scena […]. Jakieś mroczne misteria, mordercze bitwy, ciągnące się w nieskończoność podróże, zbiorowe i samotne kontemplacje.

 

Z małymi wyjątkami wizje Steca są przytłaczające i przerażające; duszne choć zimne; pełne niepokoju, rozedrgania i samotności. Ale też fascynują niejednoznacznością, niezwykłymi proporcjami między maleńkimi postaciami i ogromem przestrzeni, czystymi i intensywnymi barwami wreszcie. Jego prace przywodzą na myśl biblijne przypowieści i narkotyczne sny, nie pozostawiają skrawka wolnej przestrzeni, ani przyzwolenia na obojętność. Każdy z obrazów niesie jakąś historię – o bezsilności, tragedii, samotności, otępieniu. By tak opowiadać o żywiole i pokorze, trzeba umieć precyzyjnie przenieść na płótno emocje i wytwory własnej wyobraźni, a Grzegorz Stec potrafi to zrobić”.

Historie z wyobraźni. Wystawa malarstwa Grzegorza Steca, „Gazeta Wyborcza” Kraków, 24 maja 2002 r.

Odwiedza nas 6 gości

© 2019 Grzegorz Stec