Marta Fita (1988)

"Każdy obraz jest odrębnym zamkniętym światem; każdy jest zarazem ekspresją tej samej niezwykłej duchowości, wrażliwości; być może próbą oswojenia pewnych lęków. I tu odsłania się kolejna antynomia zawarta w tych obrazach: tworząc klimaty nasycone smutkiem, przerażeniem, wizje rozpadu, światy zaludnione przez istoty samotne bądź zagubione w tłumie, tęskniące, pełne niepokoju i oczekiwania, tworzysz je jednocześnie z wielką mocą, dynamiką i siłą wyrazu.

Twoich obrazów nie sposób oswoić, sprowadzić ich do roli ornamentu,, salonowej dekoracji; trzeba ku nim iść […]. Być może te obrazy odzwierciedlają sprzeczności pomiędzy kształtem konkretnym, dającym się opisać, a wielością znaczeń, jakie się pod nim kryją; pomiędzy jego jednostkowością a mnogością relacji, którymi go oplata rzeczywistość. Można się nieomal dopatrzyć, w pewnych powracających motywach Twojego malarstwa, jej nerwów, przybierających na niektórych płótnach kształty delikatnych pajęczyn, na innych splotów, powiązań i pęt".

Program Galerii „Inny Świat”, lipiec 1988

Odwiedza nas 8 gości

© 2019 Grzegorz Stec